Wrocław był jednym z kandydatów do organizacji EXPO w 2010 r. Konkurentami stolicy Dolnego Śląska były: Moskwa, Szanghaj, koreańskie Yosu i meksykańskie Queretaro. Na Wrocław głosowali jedynie dwaj spośród 88 ambasadorów państw akredytowanych we Francji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że swoje głosy na Polskę oddali: Polska oraz Węgry lub Czechy. Jak zaznaczali członkowie polskiej delegacji z wrocławskiego urzędu miejskiego, konkurencja o to, kto ma być organizatorem EXPO w 2010 r. była bardzo silna, a nawet najsilniejsza w historii EXPO.
Opisywana kampania miała szczególny charakter pod względem metod i ich rodzajów jakie należało zastosować. Przy całej złożoności problemu należy stwierdzić, że główny konkurent Wrocławia a zarazem zwycięzca wystawy Szanghaj – zdaniem polskich delegatów – swoje staranie o EXPO rozpoczął o wiele wcześniej niż Wrocław. Ponadto zaangażowano w promocję tego miasta niewyobrażalnie większe środki. Jak przyznał jeden z delegatów, według niepotwierdzonych informacji „na promocję tego miasta poszło ok. 100 mln USD”. Wrocław na promowanie miasta w związku z wystawą wydał jedynie 10 mln zł. Nieukrywanym faktem jest, że polska dyplomacja zbyt mało się starała przy promowaniu miasta. 88 ambasadorów Międzynarodowego Biura Światowej Wystawy EXPO zdecydowało w hotelu „Grimaldi Forum” w Monako, że gospodarzem wystawy w 2010 r. będzie Szanghaj. Wrocław odpadł już w pierwszym głosowaniu i zdobył jedynie dwa głosy[1].
W organizację EXPO w innych krajach były zaangażowane przede wszystkim rządy tych państw, gdyż miasto-kandydat nie poradziłoby sobie z udźwignięciem tak wielkiego przedsięwzięcia. Tymczasem w Polsce promowaniem stolicy Dolnego Śląska zajmowało się przede wszystkim samo miasto. Dla przykładu miasto Sewille, promował król Hiszpanii, natomiast Hanower promował sam rząd niemiecki.
Jednoznacznie złą ocenę polskim dyplomatom wystawił Bogdan Zdrojewski, były prezydent Wrocławia oraz pomysłodawca EXPO we Wrocławiu. Jego zdaniem dyplomaci polscy w ogóle nie promowali Wrocławia na arenie międzynarodowej i niewiele państw, na czele z naszymi sąsiadami: Czechami, Niemcami, Słowacją wiedziało, że Wrocław ubiega się o EXPO. Tymczasem zdaniem Zdrojewskiego, aby miasto-kandydat miało jakąś szansę, potrzebne jest zaangażowanie rządu oraz dyplomatów. Bez odpowiedniego wsparcia Wrocław przegrał dotkliwie, a wiara w zwycięstwo – zdaniem większości ekspertów – była bezpodstawna. Aby zostać organizatorem EXPO w 2012 r. trzeba już teraz rozpocząć promowanie miasta na arenie międzynarodowej i zabiegać w Warszawie, aby ubieganie się o EXPO w 2012 r. stało się jednym z priorytetów polskiej polityki zagranicznej.
[1] Biznes plan EXPO 2010, s.6-7, materiały Komitetu Organizacyjnego.